Przeszło połowa polskich maszynistów jest coraz bliżej wieku emerytalnego. Już teraz wiadomo, że brakuje, albo za chwilę braknie 2 tys. osób uprawnionych do kierowania pociągami. Zdarza się więc, że przewoźnicy muszą się nimi dzielić.
Dobra i pewna praca, chętnych brak
Teraz uprawnienia do prowadzenia pociągów ma ok. 16 tys. osób, a to oznacza, że brakuje ich ok. 2 tys. Leszek Miętka, szefa Związku Zawodowego Maszynistów Kolejowych uważa, że jeszcze długo będzie ich brakowało, bo zdecydowana większość z nich jest już prawie w wieku emerytalnym. Znalezienie nowych pracowników nie jest łatwe. Przeszło połowa kandydatów odpada ze względu na stan zdrowia, bo wymagania w tej kwestii są bardzo wysokie. A kandydaci bardzo często mają np. osłabiony wzrok czy słuch.
Maszynistów muszą kształcić sami przewoźnicy kolejowi, bo w szkołach zawodowych klasy kolejowe zostały zlikwidowane przed dekadą. Tymczasem zapotrzebowanie na kolejarzy będzie coraz większe, bo koleją jeździ coraz więcej pasażerów. W tym roku było ich więcej o 4 proc. Piotr Rachwalski z Kolei Dolnośląskich, powiedział, że koleje wydadzą w najbliższych latach nawet 2 mln zł, żeby wyszkolić 25 maszynistów, których przygotowanie może trwać nawet dwa lata.
Maszynistów muszą kształcić sami przewoźnicy kolejowi, bo w szkołach zawodowych klasy kolejowe zostały zlikwidowane przed dekadą. Tymczasem zapotrzebowanie na kolejarzy będzie coraz większe, bo koleją jeździ coraz więcej pasażerów. W tym roku było ich więcej o 4 proc. Piotr Rachwalski z Kolei Dolnośląskich, powiedział, że koleje wydadzą w najbliższych latach nawet 2 mln zł, żeby wyszkolić 25 maszynistów, których przygotowanie może trwać nawet dwa lata.
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj