Biało-Czerwoni pokonali na własnym stadionie Stal Rzeszów 2:1 w 82. piłkarskich Derbach Rzeszowa. Pierwsza bramka dla Resovii padła w 31 minucie spotkania. Wynik otworzył Sebastian Dziedzic, który po podaniu Mirosława Kmiotka strzelił obok Adama Wasiluka i trafił piłką do siatki.
| Źródło: fot.podkarpacielive.pl
Resovia pokazała charakter
W derbach Rzeszowa było wiele emocji. Resovia na stadionie przy ul. Wyspiańskiego czuła się bardzo dobrze, zagrała pewnie i pokonała swojego odwiecznego rywala.
Mecz rozpoczął się od faulu Zięby na 25 metrze, po którym sędzia podyktował rzut wolny dla Resovii. Po dośrodkowaniu Pasiaków w pole karne Stali Wasiluk pewnie złapał piłkę.
Pierwsza bramka dla gospodarzy padła w 31 minucie po fantastycznym podaniu Mirosława Kmiotka do Sebastiana Dziedzica, który strzelił bramkę z 10 metrów tuż przy słupku. Kilka minut później Stal Rzeszów miała świetną okazję na wyrównanie. Wojciech Reiman trafił z rzutu wolnego w słupek, a Sebastian Brocki nie zdołał skutecznie dobić. Do wyrównania Stal doprowadziła w 46 minucie, po zmianie , za Grockiego wszedł Giel.
Po długim wyrzucie z autu głową do bramki Marcina Pietryki trafił Wojciech Reiman i wszystko zaczęło się od początku.
Wyrównanie trwało tylko chwile, bo w 50 minucie Szymek Kaliniec podniósł wynik po świetnym podaniu Arkadiusza Staszczaka.
Stal przez całe spotkanie nie mogła złapać wiatru w żagle. Nawet sędzia, który wydawał się być bardziej przychylny dla gości nic nie mógł pomóc, bowiem Resovia dyktowała warunki.
Resovia do ostatnie gwizdka sędziego kontrolowała przebieg spotkania i nie pozwalała na wiele gościom była zespołem wyraźnie lepszym dominując w każdym sektorze boiska. Gratulacje Panowie, Resovia rządzi, trzy punkty zostały na Wyspiańskiego.
Mecz rozpoczął się od faulu Zięby na 25 metrze, po którym sędzia podyktował rzut wolny dla Resovii. Po dośrodkowaniu Pasiaków w pole karne Stali Wasiluk pewnie złapał piłkę.
Pierwsza bramka dla gospodarzy padła w 31 minucie po fantastycznym podaniu Mirosława Kmiotka do Sebastiana Dziedzica, który strzelił bramkę z 10 metrów tuż przy słupku. Kilka minut później Stal Rzeszów miała świetną okazję na wyrównanie. Wojciech Reiman trafił z rzutu wolnego w słupek, a Sebastian Brocki nie zdołał skutecznie dobić. Do wyrównania Stal doprowadziła w 46 minucie, po zmianie , za Grockiego wszedł Giel.
Po długim wyrzucie z autu głową do bramki Marcina Pietryki trafił Wojciech Reiman i wszystko zaczęło się od początku.
Wyrównanie trwało tylko chwile, bo w 50 minucie Szymek Kaliniec podniósł wynik po świetnym podaniu Arkadiusza Staszczaka.
Stal przez całe spotkanie nie mogła złapać wiatru w żagle. Nawet sędzia, który wydawał się być bardziej przychylny dla gości nic nie mógł pomóc, bowiem Resovia dyktowała warunki.
Resovia do ostatnie gwizdka sędziego kontrolowała przebieg spotkania i nie pozwalała na wiele gościom była zespołem wyraźnie lepszym dominując w każdym sektorze boiska. Gratulacje Panowie, Resovia rządzi, trzy punkty zostały na Wyspiańskiego.
Stal Rzeszów: Adam Wasiluk - Damian Skała, Kacper Drelich, Jakub Zięba (69. Damian Bożek), Oleg Kvych (59. Amido Batis Cande), Ernestas Pilypas (80. Maciej Maślany), Arkadiusz Gil, Sławomir Szeliga, Wojciech Reiman, Piotr Prędota, Sebastian Brocki (46. Paweł Giel).
Resovia: Marcin Pietryka - Bartłomiej Buczek (90. Bartłomiej Makowski), Szymon Wiejak, Konrad Domoń, Sebastian Dziedzic (82. Dawid Pałys-Rydzik), Szymon Kaliniec (53. Adrian Chamera), Dawid Bieniasz, Mirosław Kmiotek, Arkadiusz Staszczak, Przemysław Żmuda, Damien Barszczak.
Sędziował: Grzegorz Jabłoński (Kraków).
Żółte kartki: Buczek, Wiejak, Kmiotek - Drelich, Gil, Cande
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj